5 aspektów psychologicznych dla początkujących biegaczy

czyli zacznij po prostu działać

Lato w pełni i rozpoczęły się wakacje. A dla dorosłych czas urlopów i odpoczynku. Czeka się na ten okres w roku kilka miesięcy, a potem tak szybko mija, dlatego też naprawdę warto z niego jak najwięcej korzystać. Długie, słoneczne dni sprawiają, że chce się żyć, chce się ruszać, w ogóle chce się coś porobić.

Lato to generalnie świetna pora roku do tego, by uprawiać na dworze różne sporty. Chodzenie, bieganie, jazda na rowerze, na rolkach, wszelkiego rodzaju sporty wodne – to jest ten czas, gdy naprawdę się chce i są ku temu sprzyjające warunki. Warto więc wyjść na świeże powietrze i się poruszać. Naładować się energią ze słońca i z ziemi, czy z wody w bezpośrednim kontakcie z przyrodą.

Latem też łatwiej zacząć np. bieganie, bo i dzień długi (można to robić przed pracą, czy po pracy) i ciepło. Do ubrania wystarczy t-shirt, spodenki i wygodne buty i nie ma problemu z tym ile i jakich warstw na siebie nałożyć. Dlatego też dziś zachęcam do tego, by właśnie teraz spróbować biegania.

A zanim zaczniesz za dużo myśleć i się nad tym zastanawiać poznaj kilka aspektów psychologicznych, które mogą Ci to ułatwić.

 

5 aspektów psychologicznych dla początkujących biegaczy

1. Rób to dla siebie

Nie oglądaj się na innych, tylko biegaj dla siebie. Dla własnego dobrego samopoczucia, dla własnego zdrowia i kondycji. Niech bieganie będzie po prostu Twoje. To Twój czas, Twoja aktywność i to Ty decydujesz jak, gdzie i kiedy chcesz pobiegać.

Potraktuj siebie jak najlepszego przyjaciela i rób dla siebie to co jest dobre. Bieganie to zdrowie (o ile robi się to z głową i nie przesadza z mocnym treningiem) i wolność. Tu naprawdę sama ustalasz sobie reguły. Wejdź do gry!

 

2. Nie myśl o tym, co inni powiedzą

Nie zastanawiaj się co pomyśli sąsiadka z dołu, gdy zobaczy Cię, że wychodzisz w butach sportowych z opaską na czole. Nie myśl o tym co pomyślą sobie koleżanki, koledzy, czy ktoś z rodziny. Nie myśl o tym, czy jakiś przechodzień będzie oceniał Twoje tempo, czy styl. Nie zastanawiaj się co inni mogą na ten temat sądzić. To zupełnie nie ma znaczenia. Co inni myślą to ich sprawa. Z resztą i tak nigdy się tego nie dowiesz.

A zatem nie patrz na innych i biegaj po swojemu. To jest właśnie fajne w bieganiu, że tak naprawdę nie ma jakichś specjalnych reguł. Robisz to dla siebie: wkładasz wygodny strój, buty, wychodzisz z domu i jesteś na treningu. I robisz co chcesz. Możesz biec w lewo, albo w prawo, albo prosto. Możesz biec wolno, możesz przyspieszyć, możesz przystanąć. Jeśli dopiero zaczynasz biegać to właśnie rób to powoli. Przyzwyczajaj organizm do wysiłku. Możesz na początku przeplatać bieg marszem. Nie rób nic na siłę.

Wydaje Ci się, że źle wyglądasz jak biegasz? Że masz może ruchy niezbyt prężne? Albo wstydzisz się, bo masz np. krótkie/grube nogi? Obawiasz się, że głupio wyglądasz biegnąc? Zastanawiasz się co ludzie pomyślą? Obawiasz się krytyki? Jeśli masz w ogóle tego typu obiekcje to powiem Ci, że zapewne sama lub sam jesteś swoim największym krytykiem. Większość ludzi, w ogóle nie będzie zwracać na Ciebie uwagi jak biegniesz, a niejedna osoba pomyśli z zazdrością, że też by chciała, ale coś ją powstrzymuje.

Zatem nie zastanawiaj się nad tym jak wyglądasz biegając. Różnie ludzie mają techniki i nawet na różnych zawodach widać dokładnie, że nie ma jakiegoś jednego stylu biegania. Ale nikt nikogo nie ocenia, ani nie krytykuje. I Ty też nie oceniaj. Także siebie.

Po prostu rób swoje z uśmiechem na twarzy. Doładowuj się energią i zarażaj nią innych. Tym bardziej, że bieganie przeciwdziała lękom, oddziaływuje na Twoją inteligencję i poczucie własnej wartości. Zacznij więc biegać, a tego typu rozważania same się ulotnią.

3. Nie przesadzaj 

Nie zakładaj, że od tej pory będziesz biegać codziennie po kilka kilometrów. Może z czasem do tego dojdziesz, ale na początku działaj rozsądnie. Szczególnie jeśli do tej pory Twój tryb życia był głównie siedzący lub gdy nie było w nim po prostu za dużo ruchu to daj sobie czas, by przyzwyczaić organizm do wysiłku. Najgorsze co by się mogło przytrafić to jakaś kontuzja związana z nadwyrężeniem albo zniechęcenie związane ze zbyt intensywnym ćwiczeniem.

Pamiętaj, że to ma być przyjemność. Jasne, że się zmęczysz, jasne, że złapiesz zadyszkę, ale to ma być taki rodzaj wysiłku, który na końcu sprawi, że się uśmiechniesz, że poczujesz, że chce Ci się żyć, a nie taki, który Cię sponiewiera.

Pamiętam, że ja na początku biegania kolejnego dnia zawsze czułam różne mięśnie (nie chodzi tylko o nogi, ale i brzuch a nawet ręce), więc przerwa na pewno się przyda. Tu wiele zależy też od Twojego ogólnego poziomu wytrenowania i kondycji jaką masz.

 

4. Uczyń z tego nawyk

Biegaj regularnie, tak żeby bieganie stało się integralną częścią Twojego życia. Choćby to miało być raz w tygodniu. Niech to stanie się takim zdrowym nawykiem, czymś oczywistym, czymś czego nie musisz jakoś specjalnie planować, bo po prostu wiadomo, że to musi być i już.

Z czasem zobaczysz, że bieganie samo się wkomponuje w Twój harmonogram. Stanie się takim pewnikiem w Twoim życiu jak to, że idziesz do pracy, czy szykujesz obiad. Po prostu jeszcze jedna, ważna czynność, którą się po prostu robi.

 

5. Nie kombinuj

Jeśli się już zdecydujesz, że chcesz zacząć biegać to po prostu to zrób. Nie kombinuj, nie rozmyślaj, nie zastanawiaj się nad sprzętem, porą roku, czy własnym nastrojem. Nie dorabiaj jakiejś filozofii do swojego biegania. Po prostu zacznij.

Życzę, żeby te początki z bieganiem były fajną przygodą. Notuj sobie swoje swoje treningi, wyjścia na bieganie, czas jaki na nich spędziłaś, czy spędziłeś, rób sobie zdjęcia po treningu. Nagradzaj się pysznymi koktajlami, plastrem soczystego arbuza, przyjemnym orzeźwiającym prysznicem. Lato jest fajne, a biegając możesz z niego jeszcze więcej wycisnąć.

No to skusisz się w końcu na bieganie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wzmocnij swoją silną wolę i wytrwaj w bieganiu, czy innym zdrowym postanowieniu

PODCAST: Dlaczego warto zacząć biegać latem?