PODCAST: Czego NIE potrzebujesz żeby zacząć biegać, czyli potęga nieperfekcyjnego startu

„Ciesz się bieganiem”: Odcinek 12

Unikanie lub odkładanie jakiegoś działania poprzez jego ciągłą optymalizację to doświadczenie niejednej osoby. Tak często bywa też z aktywnością fizyczną, w tym z bieganiem. Zanim zaczniemy to robić szukamy informacji na temat tego jakie kupić buty, jak się ubrać o danej porze roku, co zjeść przez i po bieganiu, jak często na początku wychodzić na treningi, ile powinny trwać itp. itd.

 

Tymczasem jeśli dopiero zaczynasz biegać to wiele rzeczy wcale nie jest Ci potrzebnych, a to co faktycznie potrzebne najprawdopodobniej już masz.

 

Kiedy zaczynałam biegać i nie wiedziałam jeszcze czy to będzie z mojej strony taki zryw, czy faktycznie zostanę w tym na dłużej, to na początku biegałam w butach, w których wcześniej przez 2 lata ćwiczyłam na aerobiku. Pierwszy zegarek do biegania jaki miałam to zegarek, którego wczesnej używał mój Krzyś. On sobie kupił nowy a ja dostałam go w spadku po nim. Biegałam już wtedy regularnie od jakichś 2 lat. Od początku towarzyszyła mi ieda, by biegać dla siebie, dla lepszej kondycji i dobrego samopoczuczucia. Jeśli więc i Ty również tak do tego podchodzisz i nie nastawiasz się na ostrą rywalizację na zawodach to naprawdę na początku wiele rzeczy nie jest Ci potrzebnych.

I właśnie o tym, czego NIE potrzeba, by zacząć biegać w tym odcinku audycji.

 


 

 


Mam nadzieję, że jako wielka zwolenniczka biegania bez spiny, dla własnej satysfakcji udało mi się Cię przekonać, że te wszystkie szczegóły, niuanse, sprzęty nie powinny być kotwicą, która ciągle trzyma Cię w miejscu i nie pozwala ruszyć przed siebie. Bo najważniejsze to być w działaniu!

A Ty jesteś już w działaniu, czy jeszcze się przygotowujesz?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

7 wskazówek dla biegających i nie tylko, jak utrzymać dobry nastrój w czasie pandemii

Chcesz osiągać więcej jako biegaczka czy biegacz? Odżywiaj się dobrze!