7 pytań przed Walentynkami, a potem możesz je obchodzić albo nie

czyli pielęgnuj swoją miłość każdego dnia

Pamiętam, że Walentynki pojawiły się w moim życiu pod koniec podstawówki. To była sama końcówka lat 80. i właśnie wtedy to święto zaczęło przebijać się także do nas. Wcześniej go po prostu nie było. Nie obchodziło się Walentynek.

Początkowo, gdy zaczynało być obchodzone było to po prostu „święto sympatii do drugiego człowieka”, a przynajmniej ja to tak pamiętam. Przygotowywało się wtedy walentynkę i dawało komuś bliskiemu – koledze, przyjacielowi, a niejednokrotnie szykowało się takie walentynki dla kilku osób. Wycinało się serduszko ze zdjęcia, z papieru, czy brystolu, ozdabiało wedle fantazji i pisało coś miłego dla tej drugiej osoby. Było to bardzo fajne. Z biegiem lat zamieniło się ono w „święto zakochanych” i już danie takiej walentynki komuś stało się swego rodzaju wyznaniem.

Dziś już mało kto chyba robi walentynki osobiście – kupuje się jakieś gadżety, kartki, zaprasza na randkę itp. Oczywiście jeśli się w ogóle to święto obchodzi.

Wiem, że są zarówno jego zwolennicy, jak i przeciwnicy. Tacy, którzy uważają je za skomercjalizowane i sztuczne. I trochę coś w tym jest, bo wystarczy wejść do każdego pierwszego sklepu spożywczego, by zobaczyć całe półki w czekoladkach w formie serduszek, a w każdym kiosku są na tą okoliczność kartki i maskotki. Ale są też tacy, którzy już od początku nowego roku planują ten dzień i zastanawiają się, co w te Walentynki wymyślić, by były wyjątkowe, by sprawić radość i niespodziankę ukochanej osobie. I to jest fajne.

Osobiście nie jestem ani w jednej, ani w drugiej grupie. Nigdy specjalnie nie przywiązywałam wagi do tego święta, ale też nie mówię, że nigdy nie obchodziłam. Bardziej chyba jednak na zasadzie miłego spędzenia czasu i faktycznego poświecenia uwagi komuś kogo się kocha.

I tak mi się właśnie wydaje, że przy okazji Walentynek warto się zastanowić nad swoim związkiem i własną postawą wobec partnera, czy partnerki na co dzień. Jak na co dzień traktuję tą moją drugą połówkę? Czy na co dzień demonstruję tej mojej ukochanej osobie, że jest dla mnie ważna? Jak to robię?

Codzienność, obowiązki, praca, dom, dzieci – to wszystko potrafi skutecznie zaprzatnąć głowę i czasem trudno w tym wszystkim znaleźć jeszcze czas na zachwycenie się drugą osobą. A w szczególności, gdy jest się już długo razem i nie są to pierwsze chwile zauroczenia…

Potrzeba wysiłku, by ciągle umieć na nowo z miłością i zainteresowaniem spojrzeć na człowieka obok siebie. By być go ciągle ciekawym. By się nim cieszyć. By mu okazać swe uczucia i akceptację. Niby wystarczy tylko miłe słowo, komplement, gest, uśmiech, ale i z tym czasem jakoś trudno…

 

Dlatego dziś, w przeddzień Walentynek, zadaj sobie kilka pytań:

1. Jak często mówisz ukochanej osobie następujące rzeczy?

  • Jestem przy tobie, cokolwiek by się nie działo
  • Jesteś taki dobry w… / Jesteś taka dobra w…
  • Jesteś fajna / fajny
  • Dziękuję
  • Podobasz mi się
  • Jak mogę ci pomóc?
  • Jestem z ciebie dumna/dumny
  • Myślę o Tobie
  • Ufam ci
  • Przepraszam
  • Tak się cieszę, że jesteś ze mną
  • Lubię spędzać z tobą czas
  • Mam dla ciebie niespodziankę
  • Zapraszam cię na randkę
  • Kocham cię

 

2. Czy zdarza Ci się mówić ukochanej osobie też te nieprzyjemnie słowa?

  • Jesteś przewrażliwiona/przewrażliwiony
  • Dlaczego nie możesz być jak (tu imię innej osoby)?
  • Bo ty zawsze/bo ty nigdy
  • A nie mówiłam/A nie mówiłem
  • Oj weź, przestań!
  • Nie mam zamiaru cię słuchać
  • To nie moja sprawa, radź sobie
  • To twoja wina!

3. Czy wiesz co u Twojej ukochanej osoby naprawdę słychać?

Napięty grafik zajęć czasem sprawia, że nawet żyjąc razem żyje się trochę obok siebie, zamiast ze sobą. Czy pamiętasz o tym, by zapytać o to jak minął dzień, czy wszystko w porządku, czy coś się nie dzieje, czy nie ma jakichś zmartwień? Czy słuchasz odpowiedzi uważnie, z troską i zainteresowaniem?

 

4. Czy wspierasz ukochaną osobę w jej planach?

Jak się zachowujesz w sytuacji gdy Twój partner, czy partnerka podejmują jakieś ważne i trudne decyzje? Czy starasz się pomóc? Czy starasz się zrozumieć? Czy służysz dobrą radą?

 

5. Czy okazujesz ukochanej osobie czułość i przywiązanie?

Głaskanie po głowie, pocałunek, przytulenie się, uśmiech, spacer za rękę – to wszystko są drobne gesty, które jednak dają poczucie bezpieczeństwa i cementują związek. Jak często to robisz?

 

6. Czy czasem robisz ukochanej osobie jakąś miłą niespodziankę?

To nie musi być nic wielkiego – drobny upominek, włączenie ulubionej piosenki, spacer, wyjście do kina, czy wspólny czas tak jak lubicie. Jak często zdarza Ci się serwować takie drobne przyjemności? Czy w ogóle o tym myślisz?

 

7. Czy pomagasz w domowych obowiązkach?

Czasem pomoc w posprzątaniu mieszania, czy ugotowaniu obiadu może być większym wyrazem uczucia, niż słowa. Szczególnie jeśli nasza druga połówka ma jakiś ciężki okres w pracy, czy jakieś inne zmartwienia, wtedy pomoc w codziennych sprawach może być najlepsza pomocą. Czy zwracasz na to uwagę? Jesteś pomocna, czy pomocny?

 

Odpowiedz sobie na te pytania, przeanalizuj odpowiedzi i zastanów się co możesz poprawić, udoskonalić, czy zmienić. I niezależnie od wszystkiego uśmiechaj się często do swojego partnera, czy partnerki. W szczerym uśmiechu zawiera się często nie tylko sympatia, ale także czułość, wsparcie, radość z bycia z daną osobą.

A Walentynki świętuj jak chcesz, albo nie świętuj.

Pamiętaj tylko, by nie zrobić przykrości swojemu partnerowi, czy partnerce. Bądź nawet dla niego, czy dla niej jeszcze milsza, czy milszy niż zazwyczaj, a potem powtarzaj to każdego następnego dnia. A jeśli czasem Ci się to nie uda, to pamiętaj, że przed Wami jeszcze kolejne dni.

Wyznawajcie sobie miłość i bądźcie dla siebie dobrzy.

Udanych Walentynek i każdego kolejnego dnia razem!

A Ty obchodzisz Walentynki, czy nie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Włoska pizza z Twojego piekarnika. To możliwe!

Chcesz wieść szczęśliwie i satysfakcjonujące życie? Kot może Cię tego nauczyć!