Wszystko budzi się do życia, co widać i słychać na każdym kroku. Ptaki śpiewają w niebogłosy, a słońce już potrafi porządnie przygrzać! Wiosna!
I właśnie w taką porę przypadają piękne wiosenne święta – Wielkanoc. To szczególny i bardzo potrzebny czas w roku. Nie tylko dla wierzących. Czas odrodzenia po zimowym letargu i czas refleksji.
Tak naprawdę właśnie teraz łatwiej podejmować wszelkie postanowienia. Tak naprawdę to trochę tak jakby wiosna była początkiem roku, bo jest przecież początkiem życia, które się budzi po zimie. Wielkanoc może stanowić punkt wyjścia do tego, by coś zmienić na lepsze. To czas optymizmu, pozytywności i myślenia na przyszłość. Być może to dobry czas na jakieś wiosenne postanowienia.
A jednak wiele osób nie przepada za Wielkanocą odmawiając jej magiczności Świąt Bożego Narodzenia. A są tacy, którzy w ogóle nie lubią żadnych rodzinnych Świąt, bo nieodłącznie kojarzą im się z natłokiem przygotowań, zmęczeniem przy świątecznym stole i związaną z tym często napiętą atmosferą.
A w tym roku mamy kolejne Święta pandemiczne… W wielu domach nie będzie zatem tak jak zwykle, nie wszyscy się spotkają, być może będą to także Święta samotne. Można się tym smucić, a można to też wykorzystać do tego by bardziej skupić się na sobie i tych najbliższych, z którymi jesteśmy na co dzień, a nie zawsze mamy dla nich czas.
Takie mniejsze święta to także okazja do tego, by dać sobie więcej luzu, mniej przygotować, a po prostu skupić się na tym co faktycznie istotne.
Grunt, by przeżyć je spokojnie i zdrowo i spróbować naładować się pozytywną energią. I pomimo, że być może nie spotkasz się osobiście z rodziną czy przyjaciółmi to możesz być z nimi w kontakcie, nawet pomimo dystansu społecznego. Mamy XXI wiek i nawet brak kontaktu osobistego nie musi to oznaczać całkowitej izolacji. Można zadzwonić, porozmawiać na wideo czacie i mimo odległości, być razem.
A można też całkowicie się wylogować, odłożyć na bok telefon i porzucić na te dwa dni media społecznościowe i internet. Można skupić się na sobie i nadrobić zaległości w żywej interakcji z ludźmi, z którymi faktycznie przyjdzie nam usiąść przy stole. Takie świadome obserwowanie, oddychanie, doświadczanie, zanurzanie się w chwili ma prawdziwa moc terapeutyczną. Pozwala uświadomić sobie jak wiele dobrego nas otacza, jak świat jest piękny i poczuć wdzięczność.
Koronawirus, a wdzięczność. Czy jest w ogóle za co dziękować?
A zatem w te Święta nie zamartwiaj się tym, na co nie masz wpływu. Wyjdź na spacer. Napełnij się energią słońca i budzącej się zieloności, świergotem ptaków, wiatrem na policzkach. Spacerując myśli często same zaczynają się układać i wpadają nam do głowy fajne pomysły. Spacer to też czas na spokojną rozmowę z kimś bliskim. Czasem na ważne tematy, a czasem całkiem błahe – po prostu czas na aktywny czas ze sobą i wspólne podglądanie przyrody.
Ciesz się też tradycyjnymi potrawami świątecznymi. Często uważa się, że świąteczne jedzenie jest “złe”, czy “niezdrowe”. Tymczasem to Twój wolny czas, czas świąteczny – nie myśl o takich rzeczach, dziękuj za to, co masz. Nie musi być tego dużo, bo szkoda marnować jedzenia, a skoro święta i tak będą raczej w mniejszym gronie to nie ma sensu za wiele szykować. Ale przygotuj to co lubisz ze świątecznego menu, na co zawsze czekasz, co kojarzy Ci się z domem rodzinnym. A potem się tym zwyczajnie ciesz.
Święta to także czas wolny. Wykorzystaj go na coś co lubisz robić. Nawet jeśli to jest nic-nie-robienie 😉
Kwiaty zaczynają kwitnąć, robi się coraz cieplej i dzień coraz dłuższy. Pozwól także sobie na rozkwit i ciesz się spokojną Wielkanocą. Niech pozostaną po niej dobre wspomnienia, takie które będą wzbudzać Twój uśmiech i radość z miło spędzonego czasu.