Co jest faktycznie potrzebne, by osiągnąć sukces?

czyli zamiast obmyślać bardzo szczegółowy plan, zacznij działać

Co jest rzeczywiście potrzebne do osiągnięcia sukcesu?

Pomyśl o wszystkich rzeczach, które zakładasz, że potrzebujesz, aby odnieść sukces, np.:

  • „odpowiednie” buty,
  • „odpowiednie” referencje,
  • „odpowiednie” doświadczenia,
  • „odpowiednia” taktyka,
  • „odpowiedni” harmonogram,
  • itd.

I nie mówię, że to wszystko nie jest ważne, ale pytanie brzmi czy jest to najważniejsze i faktycznie od tego zależy Twój ewentualny sukces?

 

Marnowanie czasu na ostatnie 10%

Uwielbiamy koncentrować się na taktykach, strategiach, szczegółach, które tak naprawdę w ostatecznym rozrachunku mają wpływ być może w jakichś 10% na to, co robimy.

Taki przykład z mojego doświadczenia: trening, który niespecjalnie się udał (brak siły, mocy, walka ze sobą, umęczenie). Jakie mogły być jego przyczyny? Wymyślam różne powody szukając ich oczywiście poza sobą:

  • może za późno zjadłam i było mi ciężko na żołądku?
  • może było za gorąco/za zimno/za duszno/za wilgotno?
  • może potrzebuję nowych butów, bo te już są za bardzo zbite?
  • a może koszulka odprowadzająca pot już straciła swoje właściwości?

Niesamowite jest to, jak wiele przyczyn, czy wymówek można wymyślić! Niesamowite jest, że w ogóle chce nam się marnować czas na ich wymyślanie! Słyszałam tego typu wymówki nie raz w różnych rozmowach i debatach. Niektóre z nich sama wymyślałam.

 

Dlaczego?

Ponieważ łatwiej jest marnować czas na temat ewentualnych ulepszeń, które ostatecznie być może przyczynią się do poprawienia osiągów o 10%, niż po prostu robić to, co stanowi kwintesencję, czyli 90% tego, co robimy.

Łatwiej jest stwierdzić, że potrzebuję lepszego planu diety, nowego harmonogramu treningu albo jakiegoś sprzętu, niż przyznać, że tak naprawdę to czego naprawdę potrzebuję to po postu systematyczność i nie odpuszczanie treningów przez następne sześć miesięcy.

Ta sama idea odnosi się do diety i odżywiania, biznesu i przedsiębiorczości, nauki nowych rzeczy, rozwoju osobistego i tak naprawdę każdego innego przedsięwzięcia, które podejmujemy. Szukamy odpowiednich strategi. Chcemy zoptymalizowanych taktyk. Zanurzamy się w szczegółach.

Tymczasem trzeba po prostu zacząć. A następnie być konsekwentnym. Dzięki temu jesteśmy w stanie opanować podstawy, które są niezbędne do osiągnięcia w danej dziedzinie sukcesu.

Co mam na myśli? Wyjaśniam na przykładach:

  • Być może szybszy komputer sprawi, że Stephen King będzie lepszym pisarzem… ponieważ opanował już podstawy pisania.
  • Być może optymalny czas posiłków sprawi, że pływaczka olimpijska stanie się lepszym sportowcem… ponieważ opanowała już podstawy zdrowego odżywiania i ciężkiego treningu.
  • Być może lepsza gitara sprawi, że Eric Clapton będzie lepszym muzykiem… ponieważ opanował już podstawy konsekwentnego grania.

Ale dla większości z nas te ostatnie 10% optymalizacji naszych działań rzadko doprowadzi do większej różnicy w rezultacie tych działań.

 

Najważniejsza umiejętność

Jaka zatem jest najważniejsza, uniwersalna umiejętność w każdym przedsięwzięciu?

To po prostu działanie. Wykonywanie swojej pracy.

Nie jest sztuką robić to, co jest łatwe do wykonania.

Nie jest wielkim wyczynem wykonywanie pracy, gdy czujemy się zmotywowani i zainspirowani.

Łatwiej jest zmobilizować się do pracy, gdy widzimy jej efekty.

Ważne jest jednak, by działać i wykonywać swoją pracę niezależnie od wszystkiego.

Możesz nie być genialnym pisarzem, ale jeśli faktycznie piszesz systematycznie, choćby po jednej stronie dziennie, będziesz lepszy od reszty, która tego nie robi, ponieważ wykonujesz swoją pracę.

Możesz nie być niesamowitym sportowcem, ale jeśli regularnie trenujesz i nigdy nie przegapisz treningów, będziesz lepszy niż większość osób, ponieważ wykonujesz swoją pracę.

Możesz nie być najlepszą kucharką, ale jeśli regularnie gotujesz i uczysz się nowych przepisów, będziesz lepsza niż większość innych, które tego nie robią, ponieważ wykonujesz swoją pracę.

I tak jest w przypadku każdego wyzwania, przed którym stoimy. Ludzie uwielbiają zanurzać się w szczegółach, szukać nowych taktyk i dyskutować o sprawach, które mają niewielki wpływ na całość. Wiem o tym z własnego doświadczenia. Ale ostatecznie największą umiejętnością jest zawsze przystąpienie do działania i wykonywanie swojej pracy.

 

Czego NIE potrzebujesz?

Nie potrzebujesz lepszego komputera, aby zostać dobrym pisarzem.

Nie potrzebujesz lepszej gitary, aby nauczyć się grać.

Nie potrzebujesz lepszego aparatu, aby zostać dobrym fotografem.

Nie potrzebujesz lepszych butów do biegania, aby zostać dobrą biegaczką, czy biegaczem.

Nie potrzebujesz tego.

Potrzebujesz natomiast działania. Tego, by podjąć decyzję co chcesz robić/osiągnąć, ustalić plan działania/harmonogram działań i zacząć to robić.

To, czego potrzebujesz, to właśnie działanie, wykonanie swojej pracy.

Zrobione jest lepsze od doskonałego.

A zatem odgoń strach przed porażką, podziel większe działanie na małe kroki i rusz ze skrzyżowania!

A Ty nadal jeszcze planujesz, czy już jesteś w działaniu?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nie mów sobie „nie”. To nie jest Twoje zadanie.

7 wskazówek dla biegających i nie tylko, jak utrzymać dobry nastrój w czasie pandemii