Sytuacja tej wiosny nie jest specjalnie wesoła: koronawirus rozprzestrzeniający się po świecie wywrócił do góry nogami życie wielu ludzi. A nawet jeśli go nie wywrócił to mocno zmienił.
Panująca atmosfera lęku i niepewności zagęściła się dość mocno. Bo tu już nie chodzi tylko o konieczność siedzenia w domu, odizolowanie od przyjaciół, czy rodziny. Wiele osób ma realny problem z tym co będzie dalej, bo ich firma wpadała w kłopoty finansowe, bo nie ma zamówień, bo rynki stanęły, bo nie wiadomo, co będzie z pracą.
To się realne dzieje. Firma mojego Krzysia działająca w branży przemysłowej też odczuwa ten kryzys. I najgorsze, że nie wiadomo kiedy to się skończy…
Wierzę jednak w to, że czasem musi być gorzej, żeby potem mogło być lepiej. Nie raz miałam już w swoim życiu sytuacje, które w swoim czasie wydawały się niemal totalną katastrofą, a później z perspektywy czasu okazywało się, że dzięki temu, że coś poszło nie tak to pojawiło się coś innego, coś nowego, coś lepszego. Mam szczerą nadzieję, że i tym razem ten skok w dół doprowadzi do tego, by odbić się wyżej. Grunt to się nie załamywać, nie poddawać, nie popadać w malkontenctwo.
Właśnie w takich kryzysowych momentach warto zdać sobie sprawę z tego, jak wiele tak naprawdę mamy. Na co dzień w zabieganiu, w “normalnym” życiu nie zastanawiamy się nad tym zanadto, bo to wszystko wydaje się oczywiste. Może jest to więc dobry moment, żeby to na nowo “odkryć” i docenić?
Pisałam o wdzięczności, jako o przepisie na lepsze życie. Teraz jest dobry moment, by się zatrzymać na chwilę i zastanowić nad tym, jak wiele posiadamy.
Za co możemy być wdzięczni?
Dom – dach nad głową i swoje 4 kąty: mamy się gdzie podziać.
Domowników – nasza najbliższa rodzina i zwierzaki, które z nami mieszkają.
Przyjaciele i znajomi – ludzie, którzy są nam życzliwi.
Jedzenie – mamy co włożyć do garnka, co zjeść.
Życie – żyjemy! To nasza szansa, by stać się kim tylko chcemy.
Zacznijmy więc włączać uważność i zwracać na to wszystko większą uwagę!
Okazuje się, że to potrafi się cudownie rozmnożyć, że tych rzeczy, za które możemy być wdzięczni jest bardzo dużo, że tak naprawdę jesteśmy naprawdę bogaci i już wcale nie tak wiele do tego szczęścia potrzebujemy.
Bo przecież każdy z tych „grubych” elementów można podzielić na mniejsze części, którymi można się cieszyć każdego dnia. Włączmy uważność i zacznijmy to rozkładać na części pierwsze.
Dom: za co być wdzięcznym?
- wygodne łóżko, w którym można się wyciągnąć po całym dniu
- pachnąca, miękka pościel, która utula do snu
- stół, przy którym można zjeść wspólny posiłek
- wanna, w której można wziąć kąpiel z pianką
- dywan, na którym można z dziećmi pograć w gry
- ulubiony kubek, z którego można się napić pysznej herbaty
- piękny kwiatek na parapecie
- …..
Ludzie (domownicy i przyjaciele): za co być wdzięcznym?
- wspólne chwile
- rozmowy
- uśmiechy
- dobre słowa
- zażegnane kłótnie
- pocałunki
- przytulanko
- wesoły śmiech
- głos w słuchawce
- możliwość wygadania się
- ……
Zwierzęta: za co być wdzięcznym?
- ich oddanie
- radość na Twój widok
- merdanie ogonem
- wspólne spacery
- wspólne zabawy
- mruczenie
- ugniatanie (łapczanka) u kota
- śpiew ptaka
- …..
Jedzenie: za co być wdzięcznym?
- zapach kawy o poranku
- ciepłe śniadanie
- pyszne domowe ciasto
- smakowity obiad
- owoc dostarczający witamin
- koktajl odżywiający ciało
- …..
Życie, czyli to, że jesteśmy: za co być wdzięcznym?
- memy chodzić, możemy biegać
- możemy się uśmiechać
- możemy czytać
- możemy słuchać muzyki
- możemy tworzyć
- możemy wybrać, co robić
- mamy przed sobą kolejne dni – kolejne szanse
- …..
Jak widzisz tych okazji, rzeczy za które możemy być wdzięczni jest naprawdę tak wiele! Często o nich nie myślimy, a przecież one składają się na nasze życie.
Mimo, że doświadczamy w życiu wielu rzeczy, które są piękne i ważne, często nie umiemy za nie dziękować. A przecież im częściej wyrażamy wdzięczność za to, co mamy, tym lepiej się czujemy zarówno mentalnie i fizycznie.
Warto zatem praktykować wdzięczność, bo to ma realne korzyści:
- łatwiej radzić sobie ze stresem, a co za tym idzie lepiej się śpi
- lepiej radzić sobie w trudnych sytuacjach
- ma się lepsze relacje z innymi
- łatwiej się wybacza
- wzmacnia się własna samoocena
- budzi się w sobie radość życia i pozytywne nastawienie
- ćwiczy się też większą uważność/świadomość/tu i teraz
Jak to robić, by zamienić wdzięczność w nawyk?
Na pierwszy rzut oka, że praktykowanie wdzięczności nie jest trudne. Wymaga jednak konsekwencji i systematyczności. A zatem:
- Szukaj pozytywnych aspektów w życiu codziennym. Każda „wdzięczna myśl” w ciągu dnia jest ważna.
- Rano po przebudzeniu podziękuj za to, że masz przed sobą kolejny dzień. Kolejny dzień pełen równych szans i doświadczeń. Na koniec dnia przypomnij sobie co Cię dobrego tego dnia spotkało.
- Jeśli chcesz zapisuj co najmniej raz na tydzień za co jesteś wdzięczny. Bądź wdzięczna, czy wdzięczny za wszystko co przyjdzie Ci na myśl.
- Wyrażaj swoją wdzięczność i uznanie innym ludziom.
- Jeśli jesteś w trudnej sytuacji, pomyśl co pozytywnego może z tego wyniknąć? Czego możesz się z tej sytuacji nauczyć? Pamiętaj, że zazwyczaj po trudnych chwilach, przychodzą te lepsze, że czasem coś w danym momencie może się nam wydawać stratą, a w dłuższej perspektywie może się okazać zyskiem.
Za oknem wiosna. Świat na naszych oczach zieleni się i pięknieje. I nawet jeśli z powodu nakazów i zakazów nie możemy z tego w pełni skorzystać to spójrzmy na to z uśmiechem. Podziękujmy za tą kolejną wiosnę w naszym życiu. Zastanówmy się, czego obecna, trudna sytuacja może nas nauczyć, co możemy z niej wyciągnąć, co zmienić, czy ulepszyć w swoim życiu. Spójrzmy na to jak na lekcję, doświadczenie, coś co możemy przekuć w złoto.
Wiele osób mówi, że świat „po koronawirusie” będzie już inny. Jeśli faktycznie miałoby się to sprawdzić to, abstrahując od ekonomii, mam nadzieję, że będzie lepszy. Że wielu z nas zda sobie sprawę, co jest tak naprawdę ważne, że może bardziej docenimy cud jakim jest życie i będziemy chcieli przeżyć je najpiękniej jak się da dziękując za każdy dzień, w którym możemy dośwaidczać.