Wielka moc słów, czyli czego nie mówić innym ludziom

8 zwrotów, których lepiej unikać

Słowa mają moc. Pisałam już o tym podejmując temat tego, co warto mówić ukochanej osobie. A dziś trochę w drugą stronę – o tym czego nie mówić innym osobom, jakich sformułowań unikać. Bo tak, jak Twoje słowa mogą rozjaśnić komuś dzień, tak samo mogą też sprawić, że będzie on ponury. Rzeczy, które mówisz innym, mają często większy wpływ na ich samopoczucie, czy samoocenę, niż myślisz. Dlatego też należy brać odpowiedzialność za to, co się mówi.

Czasem nieświadomie mówimy coś, co może komuś sprawić przykrość, czasem w gniewie padają niepotrzebne słowa. Jest jednak kilka „sztampowych” powiedzeń, czy zwrotów, których chyba każdy choć raz użył w swoim życiu (albo być może ktoś w stosunku do Ciebie ich użył), a których lepiej unikać.

 

8 zwrotów, których lepiej unikać w komunikacji z innymi

1. „Jesteś przewrażliwiona/przewrażliwiony”

Zdarza się, że ktoś w Twoim otoczeniu reaguje (z Twojej perspektywy) nieproporcjonalnie mocno na coś, co zostało przez Ciebie (lub kogoś innego) powiedziane lub zrobione. Taka osoba może mieć łzy w oczach, czy w ogóle zacząć płakać, może się ze smutkiem nie odzywać, a może Ci wprost powiedzieć, że zostałą czymś urażona, czy zdenerwowana. I taka reakcja może być dla Ciebie zaskoczeniem, no bo w Twoim odczuciu nic takiego się nie stało i nie bardzo rozumiesz dlaczego komuś mogłoby to przeszkadzać. 

Łatwo jest w takiej sytuacji wzruszyć ramionami i stwierdzić, że ktoś jest zwyczajnie przewrażliwiony. Zastanów się, czy nie zdarzyło Ci się powiedzieć komuś czegoś w stylu:

  • „Oj, przesadzasz.”
  • „No weź, przecież to nic takiego”.
  • „Uspokój się.”
  • „Nie miałam/miałem nic złego na myśli, wyluzuj”.

Tymczasem prawda jest taka, że ktoś poczuł się zraniony. W takiej sytuacji najlepiej jest zwyczajnie kogoś przeprosić i na spokojnie wyjaśnić ewentualne nieporozumienie.

2. „Dlaczego nie możesz być jak (tu imię innej osoby)?”

Wszelkie porównania (czy to siebie do kogoś, czy innych osób między sobą) są bezsensowne, przeważnie krzywdzące i nikomu nie pomagają. W chwilach gniewu, czy frustracji możesz się zastanawiać, dlaczego ktoś w Twoim otoczeniu nie może być taki, jak ktoś inny – ale jest to toksyczna, bezcelowa myśl. Ale może zdarzyło Ci się powiedzieć coś w tym stylu:

  • „Dlaczego nie możesz mnie słuchać, tak jak Twoja siostra?”
  • „Chciałbym, żebyś był mniej kłopotliwy, jak twój brat”.
  • „Powinieneś być bardziej podobny do (wstaw nazwę).”
  • „(Wstaw imię) w ogóle to nie przeszkadza, więc i Ty nie powinieneś marudzić”.

Tymczasem porównania nie działają. Dlaczego? To proste: nie ma dwóch takich samych osób. Każdy jest wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. Każdy ma za sobą inne doświadczenia i inną perspektywę patrzenia na życie. Dlatego też porównywanie osób wokół Ciebie jest całkowicie bezcelowe, bo jasne jest, że będą się od siebie różnić – są zwyczajnie różnymi ludźmi!

Szczególnie wyczulonym należy być na porównywanie dzieci i młodych osób, u których może to prowadzić do zachwiania poczucia własnej wartości. A to niestety może skutkować w przyszłości mniejszą samooceną i brakiem pozytywnego myślenia.

 

3. „Bez obrazy, ale…”

Następnym razem, gdy zamierzasz powiedzieć komuś „bez obrazy, ale…”, poświęć kilka sekund, aby zastanowić się, dlaczego czujesz, że musisz to zrobić. Może się okazać, że powód, dla którego musisz przygotować osobę na swoją wypowiedź, jest taki, że to, co powiesz, może być dla niej zwyczajnie obraźliwe.

Czy nie jest to trochę tak jakbyś chciała, czy chciał powiedzieć np. „nie żebym był rasistą, ale…”, “nie żebym nie lubiła blondynek, ale…”. Tego typu wypowiedź, ostrzega ludzi, że to, co zamierzasz powiedzieć, jest zdecydowanie nieprzyjemne. Zastanów się zatem dobrze, co faktycznie jest warte powiedzenia, a co może lepiej przemilczeć.

Jeśli musisz powiedzieć komuś coś nieprzyjemnego, czy coś co może go zaboleć (a czasem faktycznie nie da się tego uniknąć) to przygotuj się to tego i wyraź  to w sposób produktywny. Przekonasz się, że odbiór tego, co powiesz będzie bardziej pozytywny, gdy od początku powiesz szczerze, co masz na myśli, a nie próbujesz niejako uniknąć kłopotów uprzedzając kogoś, że zaraz możesz go obrazić.

 

4. „Jesteś za ładna/za przystojny, żeby (i tu jakaś aktywność)”

Żyjemy w świecie pełnym stereotypów na temat tego, jak wygląd ludzi odnosi się do tego, co robią w życiu. Ponadto świat, jest pełen pomysłów na to, co jest, a co nie jest atrakcyjne. Trudno czasem samemu nie paść ofiarą tego typu przekonań. Być może zdarzyło Ci się ocenić kogoś właśnie po wyglądzie stwierdzając, że jest np. zbyt atrakcyjny, aby wykonywać jakąś trudną działalność. Albo sądziłaś, czy sądziłeś, że ktoś nie jest wystarczająco mądry lub twardy, czy nie jest odpowiednio odpowiedzialny dla danego zadania, ze względu na jego zbyt atrakcyjny wygląd. Tymczasem o ile samo stwierdzenie, że ktoś jest ładny, czy przystojny może być komplementem, o tyle w tym kontekście jest zupełnie na odwrót. 

Wygląd ludzi i to, co robią, nie wykluczają się wzajemnie. Nie należy więc być uprzedzonym, bo to to bardzo wąski sposób patrzenia na niezwykle różnorodny świat, w którym żyjemy. Dlatego pohamuj się od oceniania po wyglądzie lub przynajmniej powstrzymuj się od wyrażania takiej opinii na głos.

5. “Bo ty zawsze/bo ty nigdy”

To dwa moje „ulubione” powiedzenia, które z reguły wypowiadamy, gdy ktoś nas w jakiś sposób zawiedzie, czy zrobi coś nie po naszej myśli. Tymczasem prawda jest taka, że zdecydowanie częściej odnotowujemy właśnie jakieś potknięcia i pomyłki, niż te sytuacje, w których wszystko idzie gładko i nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Dlatego też pretensje w stylu „bo ty zawsze…”, czy „bo ty nigdy…” są zazwyczaj krzywdzące i nie do końca zgadzają się z prawdą. Poza tym słowa „zawsze” i „nigdy” są dość definitywne i nie zawierają w sobie sytuacji wyjątkowych. Zawsze to zawsze, nigdy to nigdy – nie ma tu mowy o tym, że może jednak kiedyś coś poszło inaczej. Z tego samego arsenału jest słynne „czy ty nie możesz choć raz….”.  Takimi słowami można albo kogoś zranić, albo zasmucić, albo zdenerwować. Nic konstruktywnego z tego nie wynika. Lepiej więc po prostu zwrócić uwagę np. „wolałabym, żebyś tak nie robił” czy  „proszę, żebyś na drugi raz zrobiła to w ten sposób”. Wyrażasz wtedy jasno swoje oczekiwania, nie zaogniając dodatkowo atmosfery.

6. „A nie mówiłam/A nie mówiłem”

To częste powiedzenie, gdy komuś się coś nie uda, które niestety zawiera w sobie swego rodzaju nutę satysfakcji z tego, że w czymś miałaś, czy miałeś rację. Nie jest miło usłyszeć coś w tym stylu, w momencie gdy ktoś znalazł się akurat w jakichś tarapatach. Nawet jeśli sam sobie zawinił, nawet jeśli faktycznie ostrzegałaś, czy ostrzegałeś tą osobę przed takimi konsekwencjami, to w tym danym momencie ta osoba najpewniej potrzebuje Twojej pomocy. To nie jest czas na wywyższanie się i udowodnianie swojej racji. Ty też zapewne nie zawsze słuchasz każdej rady i czasem robisz coś po swojemu. Czy jeśli coś Ci się nie uda, chciałabyś, czy chciałbyś usłyszeć właśnie takie słowa?

 

7. „To twoja wina!”

W trudnej sytuacji, gdy wydarzy się coś złego łatwo jest w samoobronie zrzucić winę na kogoś innego. O wiele trudniej jest przyznać, że jest się w błędzie – lub po prostu przyznać, że można było coś zrobić, czy jakoś tej sytuacji zaradzić. Tymczasem często zrzucamy (choćby nie wprost) winnę na kogoś innego mówiąc :

  • „Powinieneś był mi powiedzieć.”
  • „A skąd miałem wiedzieć?”
  • „Gdybyś tylko (coś zrobiła), to by tak się nie stało”.
  • „Następnym razem powinieneś….”.

Obrzucanie jednak kogoś innego całą winą nie pomoże Ci rozwiązać problemu. I niezależnie od tego, czy była w tym czymś Twoja wina, czy winna kogoś innego, czy być może każdy po trochu się przyłożył do tej problematycznej sytuacji, to tak naprawdę jakie to w danym momencie ma znaczenie?

Kiedy pojawia się jakiś kryzys, ktoś popełni błąd, to bez względu na to, kto jest winny, teraz należy pracować nad znalezieniem rozwiązań. Samo wytykanie komuś jego błędu, czy winy nie sprawi, że ta sytuacja się poprawi. Staraj się zmieniać puste słowa na czyny i działanie.

8. „Nienawidzę cię”

„Nienawiść” to bardzo mocne słowo. Nienawiść to bardzo silna emocja. Emocja łącząca w sobie niechęć do drugiej osoby często połączoną z pragnieniem, by stało się jej coś złego. Nikomu nie życzę, by odczuwał prawdziwą nienawiść do kogokolwiek. Zdarza się jednak, że właśnie słowa „nienawidzę cię” pojawiają się w momentach wzmożonej emocji. Możesz wtedy wykrzyczeć je to do swoich rodziców, przyjaciela lub członka rodziny. W swoim intensywnym gniewie możesz wykrzykiwać te słowa, nawet jeśli tak naprawdę nie masz ich na myśli.

Niestety, ten jeden moment może znacząco zaszkodzić Twoim relacjom z drugą osobą. Nawet jeśli przeprosisz, nie możesz już cofnąć tego, co powiedziałaś, czy powiedziałeś. A te słowa potrafią bardzo zranić i na długo pozostać w pamięci. Dlatego ważne jest, aby mądrze wybierać słowa, nawet w chwilach gniewu.

 

Tak wygląda moja lista „zakazanych słów” w komunikacji z innymi. Staram się ich unikać, bo sama bardzo nie lubię ich słyszeć. A czy Ty mówisz czasem coś z tej listy innym ludziom? Nawet jeśli tak jest, to nigdy nie jest za późno na zmianę. Zacznij świadomie unikać tych zwrotów i cieszyć się z bardziej pozytywnych relacji z innymi. Nawet jeśli nie zawsze do końca rozumiesz czyjeś zachowanie to zaakceptuj to, że każdy jest inny. Możesz też zawsze z kimś szczerze porozmawiać, czy zapytać. I nawet jeśli nadal nie do końca będziesz się z czymś zgadzać, czy nie do końca będziesz rozumieć drugą osobę – zaakceptuj to. Akceptacja to pierwszy krok do bardziej satysfakcjonującego i pozytywnego życia. A słowa mają moc i niech ta moc będzie jak najbardziej pozytywna!

A czy Ty masz jakieś zwroty, których nie lubisz słyszeć od innych?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Szybki makaron z łososiem i szpinakiem w maślanym sosie czosnkowym

Warzywna, sezonowa misa z burratą, czyli pyszny obiad w 20 minut