Jesienią i zimą zupy smakują najlepiej. Kiedy wraca się z zimnego dworu nic tak dobrze nie rozgrzewa jak właśnie talerz gęstej, pożywnej zupy. A i sezon na „warzywa zupowe” mamy w pełni więc śmiało można gotować i eksperymentować z zestawieniami i smakami.

Dziś proponuję moją wariację nt. jesiennego minestrone, czyli klasycznej włoskiej zupy jarzynowej. Zgodnie z zapowiedzią sezonu dyniowego w mojej kuchni także i tu znalazła się ona jako jeden ze składników.

Klasycznie do minestrone dodaje się drobny makaron już w czasie gotowania zupy. Ponieważ ja z reguły gotuję duży gar na 2-3 dni to nigdy tego nie robię, bo makaron wciąga całą wodę i pomimo, że minestrone jest i tak gęste, to na drugi dzień przypomina makaron z warzywami, a nie zupę 😉 Makaron lub ryż (jeśli chcemy) można ugotować oddzielnie. Można też do zupy podać grzanki lub zjeść ją bez dodatków – jest naprawdę gęsta i pożywna sama w sobie.

A oto przepis:

Minestrone z dynią, jarmużem i fasolą (4-6 porcji)

Składniki:

1 spory ziemniak (ok. 200 g)
1 spora marchewka (ok. 80 g)
270 g dyni
150 g cukinii
1 duża lub 2 małe papryki (ok. 180 g)
1 mała cebula
kawałek pora (ok. 120 g)
2 ząbki czosnku
3 spore liście jarmużu
puszka fasoli pinto lub czerwonej lub białej (400 g)
puszka krojonych pomidorów (400 g)
2 łyżki oliwy
1,5 litra wywaru warzywnego, drobiowego lub wody
przyprawy: 1 liść laurowy, 2 łyżeczki tymianku, 1 łyżeczka rozmarynu, 1 łyżeczka słodkiej papryki wędzonej, pół łyżeczki chipotle lub chili (opcjonalnie), sól i pieprz
sos Worcestershire do doprawienia (opcjonalnie)

Składniki do zupy

Składniki podsmażone przed zalaniem bulionem/wodą

Sposób przygotowania:

Wszystkie warzywa pokroić w kostkę, jarmuż poszatkować, fasolę osączyć na sicie. Bulion lub wodę zagotować.
W dużym garnku rozgrzać oliwę. Dodać cebulę, pora i listek laurowy i smażyć przez ok. 3 minuty, aż cebula się lekko zeszkli.
Dodać ziemniaki, marchewkę, dynię i cukinię, wymieszać i przesmażać kolejne 3-4 minuty. W międzyczasie dodać tymianek i rozmaryn.
Następnie dodać paprykę i czosnek, wymieszać i podsmażać razem przez 1 minutę. Dodać gorący bulion lub wodę, zamieszkać (w razie konieczności, gdyby było za gęste dodać więcej wody), zmniejszyć gaz, przykryć i gotować wolno przez ok. 20 minut.
Gdy warzywa już zmiękną dodać pomidory z puszki, odsączoną fasolę i jarmuż. Posolić, popieprzyć, dodać wędzoną paprykę i chipotle lub chili (jeśli używamy), skropić sosem Worcestershire (jeśli używamy), dobrze wyszko wymieszać i po ok. 2 minutach zdjąć garnek z ognia.
Można zupę zostawić pod przykryciem, by jeszcze sobie doszła lub od razu rozlewać do miseczek.

Jak zwykle najwięcej roboty przy zupie jest na etapie krojenia. Potem robi się już właściwie sama i za jakieś pół godziny mamy gotowy obiad. Z tego przepisu wychodzi cały gar, gęstej zupy, więc jest to idealna porcja dla większej rodziny lub sposób na zaoszczędzenie gotowania przez kolejne dni.

Jak zawsze zupę można jeszcze sprawić po swojemu. Jeśli gotujesz ją na wodzie to będzie potrzebować odrobinę więcej soli i przypraw. Dodatek sosu Worcestershire podkręca fajnie smak, ale jak go nie masz to możesz spróbować też z octem balsamicznym lub pominąć ten dodatek. Ja ten sos dodaję do większości dań, w których używam pomidorów z puszki. Polecam do wypróbowania.