O tym, że uwielbiam zupy już chyba wspominałam. A zatem dzielę się przepisem na kolejną pyszną i szybką zupę. Nie ma w niej marchewki, nie ma ziemniaków, więc nie ma wiele obierania i krojenia. Jest gęsta i pożywna (bo z soczewicą) i spokojnie może zastąpić cały obiad. Szczególnie jeśli zjesz ją dodatkowo z kromką dobrego chleba, czy bagietki.
Zupa jest dość pikantna za sprawą chili, ale nie wypala podniebienia. Jeśli więc lubisz bardzo ostre dania to możesz dać go więcej (zmniejszając ilość ostrej papryki), a jeśli generalnie nie przepadasz za ostrymi potrawami to możesz zmniejszyć ilośc chili i w to miejsce dać więcej ostrej papryki lub generalnie przyprawić ją po swojemu – tak jak lubisz.
A oto przepis:
Składniki:
- olej
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 3 laski selera korzeniowego
- szklanka suchej, czerwonej soczewicy
- 1 listek laurowy
- 1 łyżeczka proszku chili
- 1 łyżeczka ostrej papryki
- 1,5 łyżeczki kuminu
- 1/2 łyżeczki kolendry mielonej
- 1/2 łyżeczki papryki słodkiej
- puszka pomidorów krojonych
- 1,5 litra bulionu warzywnego
- 2-3 garście jarmużu
Uwagi:
- Zamiast bulionu warzywnego można użyć 1,5 l gorącej wody i dodać 2 ekologiczne kostki warzywne. Ja tak tym razem zrobiłam.
- Zamiast jarmużu można użyć szpinaku.
Sposób przygotowania:
- W dużym garnku rozgrzać łyżkę oleju. Dodać pokrojoną w kosteczkę cebulę i posiekany czosnek. Smażyć 2 minuty.
- Dodać pokrojonego na kawałki selera i podsmażać kolejne 3 minuty.
- Dodać opłukaną pod bieżącą wodą soczewicę, liść laurowy i wszystkie pozostałe przyprawy, wymieszać i smażyć ok. 1 minuty.
- Dodać gorący bulion oraz pomidory z puszki. Zagotować, przykryć, zmniejszyć moc palnika i gotować ok. 20 minut.
- Dodać pokrojony na kawałki (z usuniętymi twardymi łodygami) jarmuż i gotować kolejne 5 minut. Po tym czasie sprawdzić konsystencję zupy i jeśli jest za gęsta to dolać 0,5-1 szklanki gorącej wody (ja dodałam ok. 0,7 szklanki).
- Na koniec w razie potrzeby doprawić solą i gotowe!
Zupa jest rozgrzewająca i raczej chyba z tych zimowych, więc wykorzystaj przepis, gdy jeszcze wiosna czai się za rogiem. Jak widzisz z przepisu nie ma przy niej wiele pracy, składa się z samych łatwo dostępnych składników, a jest naprawdę bardzo smaczna i pożywna. Serdecznie polecam.
A Ty jaką zupę najczęściej gotujesz zimą?
Inspiracja: 1
