Pyszne wegetariańskie gołąbki to jest to, co smakuje nawet mięsożercom. Pomysł na zawinięcie ich w liście buraka liściowego nasunął się po spacerze po ogrodzie warzywnym, gdzie kapusty akurat nie mam, a burak liściowy dumnie panoszy się na swojej grządce. Wykorzystywałam go już w innych przepisach i to kolejny, w którym świetnie się sprawdził.
A farsz to już niemal klasyka: kasza jaglana i czerwona soczewica to świetne spoiwa wszelkich farszów, czy wegetariańskich kotletów, dlatego nie zabrakło ich i w tym przepisie. Do tego wyraziste w smaku suszone pomidory oraz natka pietruszki i już jest pysznie. Ale diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach, a w tym przypadku w przyprawach. Mielona kolendra i wędzona papryka dodają tego czegoś, co czyni gołąbki po prostu pysznymi. Ja dodatkowo dodaję mieloną paprykę chipotle – jest ostra i świetnie podkręca smak. Jeśli jej nie masz to można dać w to miejsce po prostu wędzoną ostrą paprykę lub trochę chili i więcej wędzonej słodkiej papryki, którą łatwiej dostać w sklepach.
Zamiast w bulionie, czy sosie pomidorowym to poddusiłam gołąbki w sosie sojowym, który moim zdaniem dobrze komponuje się z burakami. Gołąbki można podać z ziemniakami, pieczywem lub tak jak ja to uczyniłam z kotletem ziemniaczanym. Danie wyszło bardzo smaczne!
A oto przepis:
Wegetariańskie gołąbki w liściach buraka liściowego w sosie sojowym (12 sztuk)
Składniki:
- 1 szklanka kaszy jaglanej
- 1/2 szklanki czerwonej soczewicy
- 12 liści buraka liściowego
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 marchewka
- kawałek cukinii (ok. 200 g)
- 15 kawałków suszonych pomidorów w oleju
- 3 łyżki posiekanej natki pietruszki
- przyprawy: 1 łyżeczka mielone kolendry, 2 łyżeczki wędzonej papryki słodkiej, 1 łyżeczka ostrej papryki lub ostrej papryki wędzonej lub 0,5 łyżeczki mielonej papryki chipotle, sól i pieprz do smaku
- sos: 2 szklanki wody + 2 łyżki sosu sojowego (+ 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej)
Sposób przygotowania:
- Kaszę jaglaną przepłukać pod bieżącą wodą, zalać 2 szklankami wrzącej wody i gotować 12 min. na małym ogniu pod przykryciem. Zdjąć z ognia i zostawić pod przykryciem.
- Soczewicę przepłukać i wrzucić na wrzącą wodę. Gotować do miękkości (aż się rozpadnie) ok. 20 minut. Zlać na sito, by ściekła cała woda.
- Liście buraka umyć, do metalowej lub szklanej miski włożyć końcówki (te przechodzące w łodygi) i zalać wrzątkiem, żeby nieco zmiękły. Nie zalewamy całych liści tylko, końce z twardszymi łodyżkami – to ważne.
- Cebulę i ząbki czosnku obrać i pokroić w kosteczkę. Marchewkę i cukinię obrać i zetrzeć na tarce. Suszone pomidory pokroić na kawałeczki.
- Na dużej patelni rozgrzać łyżkę oliwy z suszonych pomidorów, wrzucić cebulę i czosnek i smażyć ok. 1 minuty. Dodać marchewkę i cukinię i dalej razem smażyć przez ok. 5 minut aż warzywa zmiękną. Delikatnie posolić i popieprzyć w międzyczasie.
- Do dużej miski przesypać: ugotowaną kaszę, ugotowaną soczewicę i podduszone warzywa. wmieszać wszystko dokładnie. Dodać suszone pomidory i przyprawy. Można dodać też trochę oleju ze słoika z pomidorami i dokładnie wymieszać. Dodać natkę pietruszki, wymieszać, spróbować i w razie potrzeby jeszcze odpowiednio doprawić.
Warzywa do farszu i gotowy farsz
- Na desce układać liść buraka, nakładać na niego porcję farszu i zawijac tak jak tradycyjne gołąbki. Układać jeden koło drugiego w dużym garnku posmarowanym olejem.
- Zagotować 2 szklanki wody, dodać do nich sos sojowym i zalać gołąbki. Postawić na ogniu i gotować ok. 15-20 minut pod przykryciem. Pod koniec gotowania w szklane wymieszać mąkę ziemniaczanej w małej ilości wody i dodać do sosu w garnku by go nieco zagęścić. Należy robić to delikatnie, żeby nie uszkodzić gołąbków. Można je jeszcze z wierzchu delikatnie skroić dodatkową porcją sosu sojowego.
- Gotowe gołąbki podawać z ziemniakami lub dobrej jakości pieczywem.
Gołąbki w na początku i na koniec gotowania
Gołąbek na talerzu 🙂
Jak widać z przepisu danie nie jest bardzo skomplikowane, ale wymaga trochę pracy. Gołąbki w liściach buraka gotuje się zdecydowanie krócej niż tradycyjne, ponieważ burak liściowy jest dużo bardziej delikatny i nie musi tak długo mięknąć, jak kapusta.
Ponieważ w farszu wszystko jest ugotowane, więc po wymieszaniu składników można farsz na bieżąco próbować i doprawić go po swojemu. Jeśli więc masz jakieś swoje ulubione przyprawy, które Twoim zdaniem by pasowały do takiego farszu to spokojnie możesz eksperymentować.
Ilość gołąbków z tego przepisu będzie zależała od wielkości liści i tego ile farszu się w nich zmieści. Mi wyszło 12 sztuk, ale miałam dość spore liście, więc przy mniejszych liściach będzie ich więcej. Gołąbki są dobre także kolejnego dnia po odgrzaniu, więc spokojnie można zaplanować taki obiad na 2-3 dni. Polecam serdecznie bo są naprawdę bardzo dobre.
Robię, ale spróbuję zawinąć w liście winogron- ja mam takie w ogródku 🙂
Super pomysł! Daj znać jak wyjdą, bo jestem ciekawa 🙂
Smacznego!